sobota, 25 sierpnia 2018

północ południe

z głośników sączy się Zaz
ja sączę Apfelwein mit mirinda po naszemu cydr z mirindą Cydr Lubelski
najlepszy jest z "friłejem" ale nie chciało mi się do niemieckiego sklepu jechać zwłaszcza że zakupy na południu robiłem w zasadzie to na południowym zachodzie u Portugalczyka to mirindę wziąłem (pewnie też niemiecka ;))
(generalnie to wódki nie piję a pijakami się brzydzę ;) ale cydr to słabsze od piwa  ja wolę)
tak więc siedzę w tym lesie na północy kraju (zakupy robię na południu) cydr z południa ot takie poplątanie Mazury i Roztocze chociaż Lublin na Roztoczu nie leży  kawałek do roztocza ma
z psem pójdę kawę zrobię  siedzę czytam rano zdjęcie jakieś zrobię  z głośników Zaz 
idę po drewno do kominka drewno z północy bo kto by woził drzewo do lasu z południa chociaż
pies śpi
upatrzyła sobie bestia tekturowe pudełko w którym drzewo to z północy się trzyma nim zniknie w płomieniach
więc drzewo przed pudełkiem a w pudełku pies jak bombonierka
światło tego ranka było piękne przez drzewa przechodziło co je jeszcze bardziej je upiększyło
zresztą od pierwszego poranka jak tu jestem mam przepiękne światło
nic nie trzeba robić
ogień się rozpalił w kominku drzewo suche trzeba dolożyć
deszcz stuka o liście delikatnie
herbatę zaparzyłem
psa obudzę na wieczorny nocny spacer pójdziemy
herbata przestygnie

i tak oto okoliczności w których się znalazłem pozwoliły mi na takie coś

Sony Alpha 900 + maf135 2.8



ps
dzięki uprzejmości Asi i Grześka siedzę w tym lesie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz