wtorek, 21 kwietnia 2015

Niebieski

Przechodziłem przypadkiem (...z tragarzami?, tak, z tragarzami Ryśku...), nagle pociemniało i
 czernie przełamały błękity i chyba zadźwięczało. około godziny 18 przed śnieżycą.


Przechodząc kilka dni później nie mogłem się powstrzymać, o 16 było tak


a około 18 to już tak


Czasami tak mam że coś zahipnotyzuje mnie swoją formą, kolorem, światłem i mogę to fotografować do znudzenia.
Muszę się tam przejść o świcie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz